(Prze)graj te ferie, czyli o planszówkach słów kilka
Wielkimi krokami zbliżają się ferie zimowe, czyli długo wyczekiwany moment oddechu, chwila odpoczynku po bojach związanych z końcem semestru. Niektórzy oddają się zimowemu szaleństwu w górach, inni wyjeżdżają na egzotyczne wakacje, jednak większość
z dzieci wypoczywa w domu swoim bądź dziadków. Zwolnienie tempa do maksymalnie niskich obrotów to nie dla wszystkich przyjemna perspektywa, bo co tu robić przez dwa tygodnie? Ferie nie muszą kojarzyć się tylko z oglądaniem telewizji, czy graniem na komputerze. Jeśli zastanawiasz się, jak urozmaicić czas swoim dzieciom, to mam propozycję – pograj z nimi w gry planszowe!
Dlaczego akurat gry?
Moja przygoda z planszówkami rozpoczęła się kilka dobrych lat temu, gdy jako wolontariuszka brałam udział w organizowanych dla całych rodzin rozgrywkach gier planszowych. Pamiętam swój zachwyt po pierwszym takim evencie. Odkryłam wtedy, że istnieje coś więcej niż pamiętany z dzieciństwa chińczyk czy warcaby. Obecnie na rynku jest tak ogromny wybór gier, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Co więcej, zobaczyłam, że jest to doskonała forma spędzania czasu z rodziną. Doskonała pod wieloma względami. Oprócz czystej radości z grania, rozwijają one różne umiejętności poznawcze (w zależności od rodzaju planszówki), ale i, a może przede wszystkim społeczne. Pewnie dlatego bardzo szybko gry planszowe stały się moją pasją, którą staram dzielić się w pracy i poza nią.
Gry planszowe a rozwój poznawczy i społeczny
Nieocenionym benefitem, wspomnianym już wcześniej i związanym z graniem w gry planszowe jest rozwój różnych umiejętności poznawczych (polegających m.in. na odbieraniu informacji z otoczenia, ich przechowywaniu i przekształcaniu) Dla przykładu, liczba gier planszowych w domowym zaciszu koreluje dodatnio z poziomem zdolności liczbowych dziecka, a granie w gry numeryczne sprzyja rozwojowi tych właśnie umiejętności[1].
Liczby to jednak nie jest jedyny obszar, jaki możemy w sobie doskonalić dzięki planszówkom. W zależności od rodzaju, gry mogą być doskonałym treningiem koncentracji (sprawdzi się tu np. Jenga), spostrzegawczości (ukochane przez wszystkich Dobble i Jungle Speed), pamięci (nieśmiertelne Memory, Uga Buga!), wyobraźni (np. gra Dixit, Story Cubes), płynności słownej (Scrabble) i wielu innych umiejętności poznawczych.
Dla mnie jednak najważniejszą korzyścią płynącą z grania w gry planszowe, jest interakcja
z innymi graczami, czyli tak naprawdę trening umiejętności społecznych. Po pierwsze wspólne granie daje nam przestrzeń do zadawania pytań i związanych z tym rozmów. Ponadto, każda gra wiąże się z dużymi i różnymi (czasem wręcz skrajnymi) emocjami. Grono najbliższych jest bezpiecznym miejscem do ich przeżywania, co niesamowicie rozładowuje nagromadzone w nas napięcie. Czasem też (w przypadku gier kooperacyjnych, takich jak Robinson) los gry zależy od tego, jak dobrze ze sobą współpracujemy.
W większości jednak ich mechanika wprowadza element rywalizacji, który wymaga umiejętności przewidywania ruchów przeciwnika, budowania własnej strategii, rozwiązywania bieżących problemów, negocjowania ustaleń. Tu również bardzo istotna jest umiejętność przestrzegania reguł. Planszówki są więc istną kopalnią kompetencji społecznych! Grając z dorosłymi i będąc z nimi na równej pozycji, dziecko zyskuje przestrzeń do podejmowania samodzielnych decyzji i obserwowania ich konsekwencji. Wiąże się z tym oczywiście doświadczanie i przeżywanie przegranej, z którą często dzieci (choć dorośli również!) sobie nie radzą. Gry planszowe oswajają nas (niezależnie od tego, czy mamy 5 czy 55 lat) z przegraną, uczą, jak czerpać radość z samej gry niezależnie od jej wyniku.
Jak rozpocząć swoją przygodę z grami planszowymi?
Przede wszystkim na początku należy wybrać grę, której zasady będą dla nas proste. Świetnie sprawdzą się tu gry familijne, takie jak na przykład Pędzące Żółwie, 5 Sekund, czy wspomniane wcześniej Dobble, Jungle Speed bądź Dixit. Są one łatwe i jednocześnie bardzo angażujące. Pamiętajmy, że przede wszystkim ma być to dla nas przyjemna forma spędzania wolnego czasu. Przebrnięcie przez bardzo skomplikowaną instrukcję może być bardzo trudne i frustrujące. To skutecznie zniechęca do grania. Dobrym pomysłem jest również granie z osobą, która zna już zasady, bądź obejrzenie tutorialu w sieci. W miarę zyskiwania wprawy, naturalne stanie się poszukiwanie nowych wyzwań i stopniowe przechodzenie do coraz bardziej skomplikowanych gier. By zachęcić najmłodszych członków rodziny, możemy zminimalizować ryzyko porażki grając razem z dzieckiem w jednej drużynie. Gdy nasza pociecha poczuje się pewnie, sama będzie domagała się bycia samodzielnym graczem.
Do dzieła!
Gry planszowe są bardzo opłacalną (i stosunkowo niedrogą) inwestycją. Grając z najbliższymi nie tylko rozwijamy konkretne umiejętności, ale przede wszystkim budujemy
i wzmacniamy więzi rodzinne.
Karolina Jóźwik
[1] Ramani, G. B., & Siegler, R. S. (2008). Promoting broad and stable improvements in low‐income children’s numerical knowledge through playing number board games. Child development, 79(2), 375-394